Tłumy na „Gwiazdce nad Łasztownią” – całą sobotę pomagaliśmy Mai Tucholskiej! GALERIA

Nie brakowało wzruszeń, ale i zabawnych momentów – taka była czwarta „Gwiazdka nad Łasztownią” organizowana przez Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia, Fundację Moja Łasztownia i Stowarzyszenie Progressum. Przez całą sobotę odwiedził nas tłum mieszkańców miasta, naszym celem było wspieranie Mai Tucholskiej, 5-letniej dziewczynki, która musi przejść poważną operację w Stanach Zjednoczonych, a jej koszt przerasta możliwości jej rodziny. Zarówno targ świąteczny jak i licytacje oraz występy artystyczne przyciągały tłumy. Największą gwiazdą był oczywiście Aleksander Doba, jeden z najsłynniejszych polskich podróżników zamienił się w… Świętego Mikołaja.

Program czwartej edycji „Gwiazdki nad Łasztownią” wypełniony był atrakcjami. Od występów artystycznych przez licytacje. Zaprezentował się m.in. ukochany przez szczecińską publiczność zespół Arfik, wystąpił chór kameralny z Golęcina. Nie brakowało prezentacji muzycznych, aktorskich, tanecznych czy licytacji, z których dochód przeznaczony był na rzecz Mai Tucholskiej. Dziewczynka cierpi na skomplikowany zespół wad wrodzonych objawiający się skomplikowanymi deformacjami czaszki. Dziewczynka nie posiada dobrze ukształtowanego ucha, ma także uszkodzenie żuchwy oraz guza oka. Lekarze w Polsce zadeklarowali podjęcie leczenia dziewczynki, ale… w czterech etapach. Lekarze w Stanach Zjednoczonych potrzebują jednej operacji, ale jej koszt i koszt rehabilitacji to 300 tysięcy złotych. Stąd też wielka mobilizacja rodziny Tucholskich i zaangażowanie Moniki Dyker – Woźniak i Stowarzyszenia Progressum.

– „Gwiazdka nad Łasztownią” to już mikołajkowa tradycja Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia. Chcemy wprowadzić mieszkańców Szczecina w magiczny czas przed Świętami Bożego Narodzenia. Nasze zaproszenie co roku przyjmują znakomici artyści, sportowcy, podróżnicy, aktorzy, muzycy, wszystko po to by wesprzeć potrzebującą osobę, bo „Gwiazdka” poza zabawą to zawsze również cel charytatywny. W tym roku zbieraliśmy pieniądze dla Mai Tucholskiej. Zainteresowanie mieszkańców przerosło nasze oczekiwania. Od 10:00 mieliśmy tłum mieszkańców uczestniczących w warsztatach artystycznych. Sala Iluzjon również pękała w szwach kiedy pojawiały się prezentacje artystyczne. Mnie osobiście zachwycił Aleksander Doba, który mam wrażenie naprawdę ma w sobie coś ze Świętego Mikołaja. Rozdawał prezenty, rozdawał uśmiechu i był dobrym duchem naszej imprezy – mówi Monika Dyker – Woźniak ze Stowarzyszenia Progressum.

Impreza trwała do godzin wieczornych. Kolejna „Gwiazdka nad Łasztownią” oczywiście za rok!

Pozostaw komentarz