Szybkie działanie albo „bitwa o węgiel” już za kilka tygodni. Grupa CSL o możliwościach przeładunku węgla na zimę

Czy istnieje zagrożenie, że węgiel na zimę, do ostatecznych odbiorców dotrze dopiero na wiosnę? Wydaje się to kuriozalne, ale sektor TSL bije na alarm – na ogromną ilość ładunków z innych kontynentów nie są gotowe porty, firmy zajmujące się spedycją morską ani firmy zajmujące się spedycją lądową. Eksperci mówią o dużych brakach kadrowych w przypadkach transportów samochodowych oraz niewystarczająco rozwiniętej sieci intermodalnej.

Eksperci sektora TSL mówią, że plany Rządu są tylko teoretyczne. „Wjazd do portu trwa często 2-3 dni. Jeden skład może przyjąć 2 tysiące ton węgla”

Sytuacja jest dynamiczna i dobrze, że o scenariuszach dotyczących zimy 2022/2023 rozmawiamy już latem. To szansa na dostosowaniem mechanizmów logistycznych do realnych potrzeb konsumentów. Wiele wskazuje na to, że Polska może mieć problem z dystrybucją ton węgla, które przepłyną do nas z drugiej półkuli ziemi. O problemie wie Ministerstw Infrastruktury i zapewnia, że wszystko jest pod kontrolą, choć wszystko zależy od odpowiedniej ilości wagonów i lokomotyw w Polsce. Eksperci są raczej sceptyczni.

– Węgiel nie jest wymagającym towarem do obsługi, ale sektor TSL widzi przynajmniej kilka problemowych sytuacji, które mogą mieć miejsce przy obsłudze tego surowca – mówi Przemysław Hołowacz, dyrektor ds. rozwoju Grupy CSL. – Po pierwsze brakuje dużych statków, logistycy mierzą się z wielkim wyzwaniem poszukiwania takich wielkogabarytowych jednostek. Po drugie wydolność portów i terminali jest ograniczona. W wielu trwają bieżące inwestycje. Obłożenie to niemal 100% i przyjmowanie dodatkowego wolumenu jest mocno limitowane, nie możemy więc mówić o milionach ton. Ostatni problem to dystrybucja towaru w głąb Polski. Wjazdy i wyjazdy do portów w Trójmieście i w Szczecinie to są gigantyczne korki. W samym Szczecinie zdarza się, że przyjeżdża skład i musi czekać 2-3 dni na wjazd do portu. Jeden skład jest w stanie zabrać 2 tysiące ton węgla. Możemy więc przeliczyć, że nasze możliwości to wywóz tysięcy, a nie milionów ton węgla. W teorii wszystko wygląda pięknie, a w praktyce nie wszystko może okazać się wykonalne – mówi Przemysław Hołowacz.

– Praktyka mocno zweryfikuje plany rządowe. Jeżeli mówimy o imporcie 3 milionów ton węgla, to patrząc realnie możemy rozwieźć to końca roku ok. 30-40%  – dodaje Przemysław Hołowacz.

– Obecna infrastruktura jest mocno eksploatowana. Terminale musiałyby zrezygnować z obecnie wykonywanych kontraktorów i wieloletnich umów, a przecież tego nie zrobią, bo te „zlecenia węglowe” czy „zlecenia zbożowe z Ukrainy” to sytuacje, które zdarzają się jednorazowo. Będzie próba upychania węgla między dotychczasowe zlecenia – mówi ekspert Grupy CSL.

Publikacja na temat węgla opublikowana została w mediach jako komunikat Północnej Izby Gospodarczej, której ekspertem jest Grupa CSL.

Przemysław Hołowacz wypowiadał się dla licznych mediów w całej Polsce. Poniżej kilka publikacji:

https://www.rmf24.pl/regiony/szczecin/news-branza-transportowa-ostrzega-wegiel-dowieziemy-ale-na-wiosne,nId,6211793#crp_state=1

https://logistyka.rp.pl/morski/art36842621-jesienia-czeka-nas-bitwa-o-wegiel

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28779850,wegiel-na-zime-bedzie-dopiero-wiosna-premier-zmienil-decyzje.html

https://www.gospodarkamorska.pl/sektor-tsl-zmartwiony-problemem-dystrybucji-wegla-65845?fbclid=IwAR19cB2s67pqNjyAXkwL2Xar9ogsgyPUOdOJXCsEZZkwX3etDHGy8XTriKo

https://wszczecinie.pl/aktualnosci,wegiel_na_zime_nie_dojedzie_do_konsumentow_w_szczecinie_sklad_na_zaladowanie_musi_czekac_2_3_dni,id-41954.html

Pozostaw komentarz