Logistyka w ogniu. Walczymy nie tylko z koronawirusem, ale i podwyżkami, Brexitem i Pakietem Mobilności. Czy to nie zbyt wiele?

Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo – trudno jednak nie odnieść wrażenia, że branża TSL znalazła się w krzyżowym ogniu, w którym jeden problem wypierany jest przez drugi problem, a jedno wyzwanie przez kolejne. Logistyka potrzebuje spokoju, a obecnie na horyzoncie raczej ciemne chmury. Jak mówi Prezes Grupy CSL Laura Hołowacz, wiele firm musi na nowo odnaleźć się na rynku po trudnym czasie pandemii.

Dobra wiadomość: ruch towarowy międzynarodowy się rozpędza. Zła? Pakiet Mobilności

Koronawirus odcisnął poważne piętno na bieżącej działalności branży TSL. Wiele firm musi na nowo zdefiniować swoją rolę na rynku. Grupa CSL ma za sobą czas dobry, dobry jak na tak trudną sytuację:    – Powróciliśmy do pracy, ale nie jest to poziom, który miał miejsce w ostatnim kwartale roku 2019.  Część firm nie jest jeszcze w takiej kondycji, są takie branże jak np. automotive, które dopiero zaczynają oddychać po trwającym pół roku lockdownie i liczą straty. Rynek jest bardzo ostrożny. Ludzie zastanawiają się nad zakupami, czekają na rozwój sytuacji, jest wielki respekt wobec tego, co może wydarzyć się jesienią. Wiele firm szykuje się na drugą falę epidemii. Niektóre firmy z branży TSL mają opracowaną już strategię kryzysową na wypadek drugiego lockdown i dla nich na pewno kolejne zatrzymanie gospodarki byłoby trudne, o ile nie zabójcze – mówi Prezes Grupy CSL Laura Hołowacz.

– Bardzo dobrą wiadomością jest to, że ruszył transport z Chin. Widzimy także bardzo oczekiwane ożywienie w transporcie drogowym, lepiej jest także w usługach. Jest jednak wiele czynników, na które patrzymy z niepokojem. Borykanie się z samą pandemią jest dla wielu firm wyzwaniem i z mojego punktu widzenia politycy, urzędnicy, osoby stanowiące prawo i przepisy powinni zrobić wszystko, by zdjąć z ramion przedsiębiorców konieczność radzenia sobie z nowymi problemami. Tak niestety nie jest i poza walką z gospodarczymi skutkami pandemii, firmy walczą jeszcze z kosztami kolejnych reform i zmian – mówi Prezes Grupy CSL Laura Hołowacz.

– Pakiet mobilności to duża zmiana dla branży TSL, która wiąże się z kosztami dla firm, ale i wzrostem cen detalicznych dla odbiorców. Klient będzie musiał finalnie więcej zapłacić, innej możliwości nie ma – mówi Prezes Laura Hołowacz. – Ten pakiet spowoduje, że wzrosną koszty transportu drogowego i zmniejszy się ich efektywność. W czasach, gdy walczymy z konsekwencjami pandemii, uważam za zbędną dyskusję na ten temat i uważam, że pakiet mobilności mógłby być procedowany w roku 2021.

Przypomnijmy, że kontrowersyjne dla Polski i kilku innych krajów regulacje zakładają m.in., że ciężarówki, które operują poza granicami kraju, w którym mieści się siedziba firmy, muszą obowiązkowo wracać okresowo do kraju, w którym mieści się główna siedziba przedsiębiorstwa.

 

Zmian jest za dużo. Logistyka martwi się o Brexit, podwyżki i sytuację firm transportowych

Pakiet mobilności to nie jedyny problem z jakim boryka się logistyka w Europie. Jak mówi Prezes Laura Hołowacz dla branży TSL bardzo odczuwalne są wszelkie podwyżki za prąd i za energię, a tych w ostatnich latach było zbyt wiele. Rosną także koszty osobowe. – Zielona energia musi być bardziej używana w logistyce. Musimy zdecydowanie bardziej pilnować kosztów niż jeszcze kilka miesięcy temu, to efekt pandemii, rynku pracy, problemów związanych z łańcuchami towarowymi oraz ogólną kondycją gospodarki i naszych podwykonawców. Grupa CSL ma bardzo silne podstawy działania, zapewniamy naszym klientom pewną obsługę  najwyższej jakości, jesteśmy gotowi na trudne lata, choć przyznaję szczerze, że widzę, że cała branża nie jest. Musimy więc być wszyscy bardzo rozsądni i czujni, co przyniesie nam najbliższy czas – dodaje Prezes Laura Hołowacz.

Prezes Grupy CSL przyznaje, że gospodarczo logistyka nie ma obecnie sprzyjających warunków do rozwoju. W czasie kryzysu gospodarczego najbardziej oczekiwany jest spokój, a zarówno pakiet mobilności jak i Brexit powodują, że tego upragnionego spokoju nie ma na horyzoncie: – Brexit jest trudnym tematem, bo wciąż jest wiele pytań bez odpowiedzi. Jeżeli kontrole graniczne mają wrócić już w styczniu to musimy zdecydowanie szybciej znać szczegóły przepływu towarów i usług i ich cenę. Obecnie naprawdę trudno o Brexicie powiedzieć cokolwiek poza tym, że będzie i, że pewnie gospodarka europejska znacząco go odczuje. Z biegiem czasu mam wrażenie, że najpoważniejsze konsekwencje odejścia ze wspólnoty poniesie samo Zjednoczone Królestwo, ale ocenę sytuacji pewnie będziemy przedstawiać za jakiś czas. My chcielibyśmy być do Brexitu, dla naszych klientów, przygotowani jak najlepiej – mówi Prezes Laura Hołowacz.

Grupa CSL pozostaje odporna na gospodarcze zawirowania. Kontynuowany jest program inwestycyjny, w tym rozwój spółek zależnych oraz projektu CCIC Intermodal Depo Dunikowo. Niebawem opinia publiczna pozna kolejne szczegóły inwestycji. – Naszym kluczem do sukcesu jest konsekwencja, relacje z klientami i partnerami oraz dywersyfikacja – kończy Prezes Laura Hołowacz.

Pozostaw komentarz